moje małżeństwo to układ sponsorowany
Witaj miły Nieznajomy!
Z góry przepraszam, ale będzie długo. Szczerze angażuję się w to, co robię.
Zależy mi na poznaniu kulturalnego, dojrzałego, miłego mężczyzny, najchętniej 40+. Szukam relacji, w której będziemy mogli sobie nawzajem pomóc.Dlaczego w ten sposób , w takim miejscu?Obecnie nie dam rady sama zrealizować wszystkich swoich postanowień i marzeń.Szukam zatem przyjaciela, kochanka oraz mentora/sponsora w jednym.Mogę dać wiele od siebie, sprawiając że żadna ze stron nie będzie skrępowana podtekstem finansowym. Wszystko zależy od podejścia. Mam dość uporządkowane życie rodzinne. Nie zamierzam na siłę wnikać w Twoje. Najważniejsze abyśmy się polubili i dopasowali wzajemne oczekiwania.
Inni mówią o mnie: wesoła, z charakterem, komunikatywna, przyciągająca uwagę - cokolwiek to znaczy :-) Potrafię cierpliwie słuchać, stosownie się wysłowić; ładnie zachować przy stole a niegrzecznie w sypialni. Prowadzę zdrowy styl życia, interesuje się dietetyką, fitnessem i fotografią. Jestem ciepłą, wrażliwą osobą. Bardzo lubię sex i potrafię się nim bawić. Przy mnie można się uśmiechnąć i rozluźnić... Lubię zaskakiwać. Wolę dawać niż brać. Ostatnio odkrywam nową siebie. Znasz pojęcie: femdom? :-)
MOJE OCZEKIWANIA:
- szacunek
- dyskrecja 101%
- dla mnie oczywiste, ale i tak wspomnę: zdrowie, higiena, bezpieczeństwo
- pomocna dłoń w realizacji postanowień i marzeń:
Bardzo chciałabym iść od września na studia podyplomowe, ale 1 semestr to koszt ok. 2.000 zł... Marzę też o poprawieniu swojego j. angielskiego, więc jakiś profesjonalny, skuteczny kurs jest mi niezbędny!
Temat krępujący dla obu stron, więc spróbuję pół-żartem, pół-serio: mogę regularnie myć Twój samochód, rozliczyć PIT lub grać koncerty na 'flecie' przed snem :-)))
Spotkajmy się w realnym świecie na niezobowiązującej rozmowie. Jak zaiskrzy wiele jest możliwe.
Ostatnio usłyszałam zdanie: 'Moje małżeństwo to układ sponsorowany, oddaję żonie pół pensji, a ona wiecznie zmęczona i głowa ją boli...' Gdy mnie boli głowa, biorę Solpadeinę :-D
Nie musisz mi wierzyć, ale nie jestem profesjonalistką /to modne słowo tutaj :-)/ Pomimo ocen pod moim anonsem /nota bene, dziękuję za to :-* /
Każde doświadczenie wzbogaca. Wiem, że nawet w tak 'zawadiackim' miejscu można spotkać wartościowego człowieka i bratnią duszę. Według mnie "znajomość stała, na dłużej' oznacza szacunek, przyjaźń, zaufanie. Lepsze poznanie partnera działa chyba tylko na korzyść relacji. Według tantryzmu i taoizmu mężczyźni pozostający w stałych związkach partnerskich żyją dłużej i mniej chorują :-) Niestety czasem bywa , że dla każdego z nas znaczy to coś innego. Prędzej czy później oczekiwania i okoliczności ulegają zmianom. Drogi naturalnie się rozchodzą, ale piękne wspomnienia zostają...
Pozdrawiam ciepło.